Choose the preferred country to view local content and get a better experience.
Buongiorno Signori e Signore! Odwiedziłam kilkadziesiąt krajów na świecie, ale jeśli miałabym wskazać jedno miejsce, w którym zawsze czuję się szczęśliwa, byłyby to Włochy. Nie znam drugiego tak różnorodnego i pięknego kraju jak ten: architektura, krajobrazy, kuchnia a nawet język zmienia się tu na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów. W moim przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia, która trwa już ponad dziesięć lat.
Włosi umilają sobie dzień już od samego rana, jedząc śniadania na słodko. Zazwyczaj jest to cappuccino i rogalik z nadzieniem, kruche ciasto lub ciasteczka. W wolne dni lubią jeść śniadania poza domem, zawsze pięknie ubrani i wypachnieni. Szkoda, że nie możecie zobaczyć miny mojego męża, gdy w niedzielę, kontynuując polskie tradycje, przyrządzam na śniadanie jajecznicę! Za jajecznicę oberwało mi się także od włoskich ciotek – bo jak Włochy długie i szerokie nie do pomyślenia jest, by malutkiemu dziecku o poranku podawać do zjedzenia jajka!
Włosi naprawdę opanowali tą sztukę do perfekcji. I to wcale nie znaczy, że nie robią kariery, że nie gonią za sukcesem, wiecznie odpoczywają i mają więcej czasu niż my. Oni po prostu umieją się zatrzymać i zwyczajnie cieszyć krótką chwilą. Doskonale widać to w małych miasteczkach, gdzie nikt się nie śpieszy, ale dobitniej przemawia do mnie gdy jestem w Mediolanie, lub w Rzymie. Obserwuję biznesmenów, którzy wychodzą z biura, siadają w ulubionym barze, zakładają na nos ciemne okulary, kierują twarz w stronę słońca i cieszą oczy widokiem przechodniów. Lub gdy rano idą do kawiarni na cappuccino i chrupiącego rogalika – małe rytuały wypełniają ich dzień. Rozkoszowanie się takimi malutkimi, codziennymi przyjemnościami i umiejętność oderwania na chwilę od wszelkich obowiązków i zadań była jedną ze zmian, która wniosła wiele dobrego do mojego życia. Polecam ją stosować i Wam, dzięki temu każdy mój dzień może być pełniejszy, i nawet w najbardziej zabieganym okresie umiem odnaleźć czas dla siebie.
Wtedy zrozumiałam, że we Włoszech w domu rządzą dzieci.
We Włoszech istnieje ponad trzysta tysięcy winnic, które produkują niezliczoną ilość win. Każdy region słynie ze swoich apelacji, wśród których znajdują się takie perełki jak Barolo, czy Brunello di Montalcino, uznane za jedne z najlepszych i najdroższych na świecie trunków. Pokochałam ten świat, zrobiłam dwa kursy sommelierskie w Padwie, a do Toskanii jeżdżę każdego roku. Enoturystyka jest tutaj rozwinięta na szeroką skalę i każdemu, kto pragnie poznać prawdziwe włoskie slow life polecam wizytę w małej, rodzinnej agroturystyce. Będziecie mogli poznać proces wytwarzania wina, zobaczyć, jak powstają doskonałe sery oraz dowiedzieć się jak produkowany jest olej extravergine z oliwek.
Poznaj wszystkie lekcje