Lubię pisać o sprawach, które mnie pasjonują. Ponieważ moją największą pasją jest styl i moda męska, mój blog jest w głównej mierze temu poświęcony. Jednak nie jestem – i nie chcę być – żadną wyrocznią. Wyrażam tu tylko swoje opinie, z którymi można się zgadzać lub nie. Uważam, że pogoń za modą jest bezcelowa; najważniejszy jest styl, który jest drogą do uzewnętrznienia swojej osobowości. Ja sam preferuję styl oparty na klasycznej męskiej elegancji, ale jestem też otwarty na inne.
Styl klasyczny w włoskim wydaniu to tradycyjne fasony, ale tkaniny w niebanalnych kolorach – jasnych i pastelowych latem, nieco ciemniejszych zimą. Typowym przedstawicielem tego stylu jest Guillaume Bo. To bardzo ciekawa postać: Włoch, który swój biznes doradztwa modowego prowadzi z sukcesami w Paryżu. Regularnie gości na Pitti Uomo, gdzie jest jedną z najchętniej fotografowanych postaci. W rzeczy samej prezentuje się doskonale w bardzo dopasowanych, szytych na miarę garniturach lub zestawach koordynowanych. Jest też miłośnikiem kapeluszy: ostatnio najczęściej widzimy go w fedorach, ale w przeszłości chętnie sięgał po kanotiery.
Nazwa ‘styl uliczny’ jest niejednoznaczna i może się kojarzyć z czymś pejoratywnym, czy wręcz nieestetycznym. W wydaniu Gianniego Fontany jest to jednak styl oparty na klasycznej elegancji, zmodyfikowanej przy pomocy dodatków, nierzadko dość kontrowersyjnych (np. ciężkie trzewiki latem). Gianni potrafi czasami totalnie zaskoczyć, co można zaobserwować na jednym ze zdjęć poniżej, na którym w granatowym garniturze, granatowym płaszczu z futrzanym kołnierzem i karakułowej czapce – wygląda jak rosyjski mafioso. Latem Gianni Fontana zwykł nosić niemal wyłącznie lniane marynarki, które łączy z białymi chinosami. Co ciekawe lubi do tego dokładać kamizelki, co we włoskim klimacie, wymaga nie lada samozaparcia.
Poznaj wszystkie lekcje