Krok 1. Jak zrobić bazę do kawy mrożonej?
Podczas przyrządzania domowej kawy mrożonej jak z kawiarni musimy pamiętać o podstawowej zasadzie: w głównej roli występuje tutaj kawa, dlatego najważniejsza jest dobra baza. To ona decyduje o charakterystycznym, poszukiwanym przez nas smaku, dlatego powinniśmy poświęcić jej szczególną uwagę. Musimy pamiętać, że podstawowej nuty smakowej nie mogą przyćmić nawet najbardziej wyszukane dodatki. W domowej kawie mrożonej dominować ma intensywny, mocny napar przygotowany z najlepszej jakości ziaren. To, czym go wzbogacimy, jest jedynie dekoracją. Najlepiej więc przy przygotowywaniu bazy do kawy mrożonej najlepiej zdecydować się na mocniejsze espresso w wersji pojedynczej lub przedłużonej. Zostanie ono później i tak złagodzone rozpuszczającymi się kostkami lodu lub mlekiem.
Ważny jest również stopień rozdrobnienia ziaren. Ekspresy automatyczne De'Longhi pozwalają na indywidualne dobranie stopnia ich zmielenia, dzięki czemu możemy mieć kontrolę nad smakiem, wyglądem i aromatem. Idealne espresso – nasza baza do domowej kawy na zimno – powinno mieć intensywną, głęboką, brązową barwę, być odpowiednio gęste i zbalansowane.
Przy przyrządzaniu mrożonego napoju szczególnie ważna jest także pianka, czyli tzw. crema. Z dobrze zmielonych ziaren powinniśmy uzyskać taką, która opada dopiero po kilku minutach, jest kremowa i ma wysokość 3-4 milimetrów. Dzięki niej domowa kawa mrożona będzie wydawać się lekka, puszysta i łagodna nawet wtedy, kiedy użyjemy do niej bardzo mocnego naparu bez dodatku mleka lub śmietanki.
Czy kawa do mrożonej wersji powinna być zimna, czy możemy użyć tej świeżo zaparzonej w ekspresie? Odpowiedź zależy od tego, jaką temperaturę napoju chcemy uzyskać. Ciepły napar odpowiednio schłodzą kostki lodu lub bardzo zimne mleko. Możemy również zastosować efektowny trik i przed podaniem zmrozić szklanki. Ciepła kawa przyda się także wtedy, kiedy będziemy chcieli przygotować napój z dodatkiem lodów. Rozpuszczając się, nadadzą one całości kremowej konsystencji i słodyczy. Lepiej też nie ochładzać naparu, jeśli marzy nam się kawa mrożona z przyprawami. Te w postaci sypkiej warto przełożyć do szklanki, zanim jeszcze zrobimy espresso. Dzięki temu łatwiej zmieszają się z esencją, zamiast pływać po jej powierzchni. Ciepło pozwoli im też otworzyć się i wydobędzie pełny, głęboki aromat, a w przypadku cukru w kryształkach dokładnie go rozpuści, nie pozostawiając nieprzyjemnych grudek.