Skąd pochodzi kawa po turecku?
Wbrew pozorom kawa po turecku wcale nie pochodzi z Turcji (chociaż to właśnie Turcja rozsławiła ją na cały świat). Jej korzeni należy szukać w krajach arabskich, a konkretnie w Jemenie. Jak głosi historia, jemeński przysmak, czyli wywar z ziaren kawy, zaprezentował tureckiemu sułtanowi Sulejmanowi Wspaniałemu osmański gubernator Özdemir Paşa w 1517 r. Napój tak posmakował władcy, że na stałe zagościł w sułtańskim pałacu, a wraz z ekspansją Imperium Osmańskiego, rozprzestrzenił się po świecie i zyskał określenie „turecki”.
W Turcji kawa parzona w tradycyjny sposób do dziś stanowi bardzo ważny element kultury. Pije się ją na spotkaniach towarzyskich i biznesowych, a także podczas niektórych rytuałów. Jeszcze całkiem niedawno młoda małżonka mogła pokazać swoim teściom, co myśli o zaaranżowanym małżeństwie, przygotowując odpowiedni rodzaj kawy. Gdy była zadowolona, przyrządzała słodki napar, jeśli zniechęcona – gorzki. Przygotowanie kawy z dodatkiem soli było wyrazem wielkiej dezaprobaty i sprzeciwu.
Siła tureckiego ceremoniału parzenia kawy jest tak duża, że w 2013 roku wpisano go na listę niematerialnego dziedzictwa kultury UNESCO.
Kawa turecka i kawa grecka – dwie nazwy, ten sam produkt
Podczas gdy w Turcji tradycyjnie serwuje się kawę turecką (zwaną tu po prostu kawą), w Grecji podaje się identyczny trunek nazywany kawą grecką. To nie pomyłka ani nie przypadek. W rzeczywistości kawa po grecku jest dokładnie tym samym, co kawa po turecku. Dlaczego więc inaczej się nazywa? Jak to często bywa – górę wzięły tu względy polityczne.
Krótka historia kawy po grecku
Grecja przez blisko 400 lat znajdowała się pod okupacją turecką (od 1453 r. do 1830 r.). Przez ten czas, mimo ucisków i represji, jej mieszkańcom udało się zachować własną tożsamość narodową, kulturę i język. Jednak siłą rzeczy przejęli też kilka tureckich zwyczajów. Jednym z nich był rytuał parzenia i picia kawy. Po odzyskaniu niepodległości, aż do połowy lat 50. XX, mimo ciągłych niesnasek i konfliktów toczących się między obydwoma państwami, tradycyjna kawa pita w Grecji była nazywana po prostu kawą turecką.
Gdy jednak w 1955 r. Turcy wygnali Greków ze Stambułu (przez Greków nazywanego Konstantynopolem), ci na znak protestu, postanowili wymazać ze swojego słownika wszystkie nazwy, które w jakiś sposób kojarzą się z Turcją i zamienić je na własne odpowiedniki. W ten sposób kawa turecka stała się kawą grecką. Nazwa zagościła w Grecji na stałe po inwazji Turków na Cypr w 1974 r. Od tej pory wszystko, co „tureckie” stało się politycznie niepoprawne. Z turecką kawą na czele.
W jaki sposób parzy się kawę po turecku?
Zgodnie z tradycją kawę po turecku (albo jak kto woli – po grecku) parzy się w tzw. dżezwie, czyli niewielkim, najczęściej miedzianym tygielku o wąskiej szyjce i długiej rączce. Do parzenia wybiera się specjalną, bardzo drobno zmieloną kawę, o konsystencji zbliżonej do cukru pudru. Ważnym, chociaż nie niezbędnym składnikiem tureckiej kawy jest też cukier. Dla podkręcenia smaku niektórzy sięgają również po przyprawy – głównie cynamon, kardamon lub imbir.
Kawa po turecku – przepis
Samo przyrządzanie kawy po turecku nie jest trudne, ale wymaga nieco cierpliwości i uwagi. Aby zaparzyć idealny napój należy:
• Odmierzyć odpowiednią ilość kawy – na jedną filiżankę wody przypada jedna czubata łyżeczka świeżo mielonej kawy.
• Do tygielka (albo małego rondelka) wsypać kawę i cukier – standardowo dodaje się jedną łyżeczkę cukru na łyżeczkę kawy – można dodać mniej lub więcej, według uznania.
• Całość zalać zimną wodą i dokładnie wymieszać.
• Postawić tygielek na małym ogniu i wolno podgrzewać, nie dopuszczając do wrzenia. Gdy kawa zacznie się pienić i podnosić, należy zdjąć ją z ognia i poczekać, aż piana opadnie.
• Cały proces trzeba powtórzyć jeszcze dwukrotnie.
• Kawę rozlewa się do filiżanek, gdy fusy opadną na dno. Aby przyspieszyć ten proces, przy końcu parzenia można dodać do tygielka kilka kropel zimnej wody.
Gęsta pianka jest bardzo ważnym elementem kawy po turecku. Dlatego napój należy przygotowywać z wyczuciem. Zbyt krótkie gotowanie kawy spowoduje, że na jej powierzchni nie wytworzy się odpowiednia ilość piany. Z kolei zbyt długie gotowanie sprawi, że piana opadnie na dno, a kawa zyska gorzki posmak.